Dzisiaj jest niedziela, 14 września 2025. Imieniny Bernarda, Mony, Roksany
Serwis tworzony przez Ukraińców dla Polaków. Polscy Ukraińcy. Kim są, co robią. O czym marzą. Co chcą powiedzieć Polakom.
Pociąg towarowy nie zatrzymał się przed semaforem. Jedzie wprost na osobowy z Białegostoku. Dyżurny stacji daje sygnały "STÓJ!" latarką. Zawiadowca daje przeraźliwy sygnał "STÓJ!" trąbką kolejarską. Na próżno. Z parowozu wyskakują dwaj mężczyźni, pomocnik maszynisty i kierownik pociągu. Zostaje maszynista, który próbuje bezskutecznie hamować. Oni przeżyją, on zginie.
Bialla przed wojną leżała kilka kilometrów od granicy. W 1939 roku było to jedno z niewielu miejsc w Niemczech, gdzie polskim żołnierzom udało się zaatakować terytorium wroga. A dworzec w tym miasteczku był jedynym zbombardowanym niemieckim dworcem w czasie kampanii wrześniowej. A był to tak...
Skandawa należała krótko w 1945 roku do powiatu gierdawskiego, a Gierdawy krótko do Polski. Ostecznie Gierdawy zabrali sobie Rosjanie, ale Skandawę nam zostawili. Polscy górnicy byli przekonani, że w Skandawie znajduje się wielka elektrownia, bo tyle tam idzie węgla...Tak to zapraszam na wycieczkę rowerową wokół Korsz.
Mikołajki. Wiadomo, żeglarska stolica Polski, cudownie położony między Tałtami i jeziorem Mikołajskim mazurski kurort. Wszystko prawda. Ja chciałbym was zaprosić, kiedy już zwykniecie do mazurskiej wody i zrobicie sobie selfie z Królem Sielaw na...cmentarz.
Dlaczego w dawnych czasach stosowano tortury? Ano z...troski o dobro oskarżonych. Zgodnie bowiem z tym prawem, oskarżonemu trzeba było w ciągu dwóch dni udowodnić winę, albo...zwolnić. A najważniejszym dowodem, gdy brakowało świadków było przyznanie się do winy. Zapraszam na wycieczkę z Kętrzyna do Giżycka.
Trasa niedługa, bo ledwie 35-kilometrowa, ale to wyprawa na bitych kilka godzin, bo i w Orzyszu i w Piszu jest co nieco do pooglądania. A kto lubi (ja nie), może po drodze pomoczyć się w Śniardwach. W sumie wyprawa na cały, słoneczny dzień.
Tym razem wybrałem się na wspinaczkę po mazurskich wydmach czy jak kto woli mazurskiej pustyni, by zobaczyć nietypową kapliczkę z drewnianymi rzeźbami przedstawiającą scenę z ukrzyżowania Chrystusa z postaciami Matki Bożej i Marii Magdaleny. I, po trzecie, czy z Alt Jucha do Königsbergu jest nadal 161,3 kilometrów.
Do 1960 roku w tym kościele znajdował się tam portret epitafijny z 1710 roku (teraz w zasobach olsztyńskiego muzeum). Upamiętnia on siedmioro dzieci miejscowego pastora Jana Sartoriusa, które zabiła dżuma z przejmującym epitafium.
Czy rzeczywiście osadnicy wysadzili ten most w powietrze, żeby uniemożliwić Rosjanom wywóz zagrabionych dóbr? Czy też to tylko legenda? Jeżeli nawet, to grabież legendą nie jest. Rosjanie zabierali ze sobą nawet tory kolejowe.
Tak mój znajomy odpowiedział na pytanie kolegi z Podlasia, gdzie w Olsztynie jest najbliższe jezioro. I uzupełnił: — Nawet wiatru do tego nie trzeba. Dlaczego to wspominam? Bo w swoich rowerowych włóczęgach coraz częściej omijam jeziora.