Ukraińscy nacjonaliści oddali hołd Polakom zamordowanym przez UPA we wsi Pawliwka (dawniej Poryck) na Wołyniu. Polscy nacjonaliści zrobili to samo w Piskorowicach, wsi leżącej koło Leżajska.
Jak informuje portal szturm.com.pl członkowie Korpusu Cywilnego Pułku Azow w Pawliwce oddali symboliczny hołd Polakom, którzy w 1943 roku zginęli z rąk ukraińskich nacjonalistów. Jednocześnie przedstawiciele "Szturmu", Autonomicznych Nacjonalistów, organizacji NIKLOT, a także instytutu im. Romana Rybarskiego wyczyściło znajdujący się w Piskorowicach, po polskiej stronie granicy, grób Ukraińców, a także złożyli na nim symboliczną wiązankę.
Pułk Azow to ochotnicza formacja, której członkowie nieustępliwie walczą z rosyjskimi agresorami na wschodniej Ukrainie. Z drugiej strony wielu żołnierzy pułku oskarża się o skrajny nacjonalizm oraz rasizm.
Z kolei "Szturm", Autonomiczni Nacjonaliści oraz Niklot są jednym z elementów szeroko pojętego polskiego ruchu narodowego. Cechuje je antykapitalizm, antykomunizm, antydemokratyzm i nacjonalizm. Środowiska te, w odróżnieniu od np. Obozu Wielkiej Polski czy ONR są antyrosyjskie i proukraińskie. Sa też, tak jak środowisko Azowa, zwolennikami koncepcji Międzymorza.
- Najwyższa pora by po obydwu stronach naszej granicy niewinne ofiary zarówno straszliwego ludobójstwa, dokonanego przez banderowców, jak i akcji odwetowych czy czystek, za które odpowiada polskie podziemie, doczekały się należytego uhonorowania. Przez lata nie potrafiły tego zrobić czy to liberalne, czy socjalistyczne rządy – zrobimy więc to my, nacjonaliści - napisano w oświadczeniu. Lepsza przyszłość naszych narodów jest możliwa, a my nigdy więcej nie dajmy się skłócić. Mamy też szczerą nadzieję, że to właśnie ta wizja nacjonalizmu, którą propaguje „Szturm” oraz Ruch Azowski, będzie dominować w naszych relacjach – nacjonalizmu zbudowanego na idei Międzymorza i historycznym pojednaniu, a nie nienawiści i kłamstwie - czytamy na szturm.com.pl
- W ten sposób polscy i ukraińscy nacjonaliści pokazali, że nie chcą koncentrować się na tragicznych kartach naszej historii, ale chcą wspólnie budować przyszłość. I Ukraińcy, i Polacy mają swoich bohaterów i swoje ofiary. Ale byłoby głupotą by dla przeszłości poświęcić przyszłość - czytamy na stronie Azowa.
W lipcu 1943 roku w Porycku z rąk UPA zginęło 222 Polaków. W kwietniu 1945 w Piskorowicach koło Leżajska z rąk odziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego zginęło co najmniej 172 Ukraińców.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez