Kapłan trzy razy puka w drzwi cerkwi

Kościoły greckokatolicki i prawosławny obchodzą właśnie Wielkanoc. Wynika to z tego, że używają kalendarza juliańskiego, według którego w tym roku Triduum Paschalne przypada od czwartku 25 do niedzieli 28 kwietnia. Tak więc w parafii ks. Sytczyka trwają właśnie przygotowania do Wielkanocy. Tak jak w kilkudziesięciu innych parafiach greckokatolickich na Warmii I Mazurach. Liturgicznie przygotowania do Zmartwychwastania Pańskiego są takie same jak u rzymokatolików. — Tak samo obchodzimy Niedzielę Palmową, Triduum Paschalne — mówi proboszcz lidzbarskiej parafii. — Wielkanoc to dla nas najważniejsze święto w roku.
W Wielki Czwartek rano, tak jak w innych świątyniach greckokatolickich, w parafii św. Cyryla i Metodego w Lidzbarku Warmińskim odbywają się nieszpory z liturgią Bazylego Wielkiego, zaś wieczorem odprawiana jest Jutrznia, podczas której czyta się 12 fragmentów Ewangelii. Dotyczą one męki Chrystusa.

Piątek jest dniem nieliturgicznym, czyli nie ma zwykłego nabożeństwa, ale wieczorem odbywa się procesja, podczas której jest niesiona płaszczenica. To płócienna ikona z namalowanym przedstawieniem umarłego Chrystusa. Następnego dnia, czyli w Wielką Sobotę, tak jak w innych kościołach katolickich, odbywa się święcenie pokarmów. W Wielką Sobotę cerkiew jest otwarta. Można się modlić przy Grobie Chrystusa.

— W święconkach są: jajka, masło, ser, wędlina, sól, chrzan i pascha — mówi Oksna Sytczyk, żona proboszcza. — Nie ma w święconce baranka, u nas jest pascha. To ciasto, które symbolizuje Chrystusa. Pieczemy je sami.

Tak jak w Kościele rzymskokatolickim w Wielką Niedzielę celebrowane jest najważniejsze wydarzenie dla chrześcijan — zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. To najważniejsze święto także dla grekokatolików.

— Zaczynamy już o godz. 5.30 — mówi proboszcz Sytczyk. — Wtedy to odbywają się pierwsze tego dnia modlitwy nad Grobem. Trwają około 15 minut. Następnie odbywa się procesja. Przechodzimy trzy razy dookoła cerkwi. Niesiemy ikonę zmartwychwstania, artos, czyli chleb paschalny oraz ewangeliarz. Kapłan pod koniec procesji podchodzi do zamkniętych drzwi cerkwi i trzy razy w nie puka, a następnie otwiera je i wszyscy wchodzą do środka. Tam okazuje się, że Grób Chrystusa jest pusty. Następuje Jutrznia Paschalna, podczas której śpiewane są radosne pieśni o zmatwychwstaniu, a następnie rezurekcja św. Jana Chryzostoma. Po niej wierni idą do domów na uroczyste śniadanie, które zaczynają od podzielenia święconki.

— Święconkę dzieli na ogół senior rodu — tłumaczy ks. Bogdan Sytczyk. — Tradycja nakazuje, żeby każdy spróbował wszystkich poświęconych pokarmów. Niczego nie wolno wyrzucać.

Warto wspomnieć, że kolejny tydzień dla grekokatolików jest uroczysty. Każdego dnia od poniedziałku do soboty włącznie odbywają się uroczyste msze święte, podczas których celebruje się zmartwychwstanie Chrystusa. W cerkwi przez ten tydzień otwarte są carskie wrota i diakońskie drzwi w ikonostasie.

— To symbol otwartego nieba — uchyla rąbka tajemnicy proboszcz. — Jeśli ktoś umrze w tym czasie, idzie prosto do nieba. Wybaczone mu są wszystkie winy.

Ciekawostką też jest, że w ten czas odwiedza się też groby najbliższych, tak jak podczas Święta Zmarłych w Kościele rzymskokatolickim. Odwiedziny te to nie tylko wspominanie i modlitwy, ale też przekazywanie nadziei tymże zmarłym i przypominanie im o zmartwychwstaniu, bo przecież Jezus taka nadzieję dał wszystkim wierzącym.

[fbpost]https://www.facebook.com/GazetaOlsztynska/videos/2273465466225852/UzpfSTEzNzAxOTIwNjg6MTAyMTg3Mzg4NTc3MjcxMzE/[/fbost]