Siostry po raz pierwszy spotkały się po prawie 60 latach. Anna Walentynowicz odnalazła swoją siostrę Olgę Lubczyk w Równem, na Ukrainie. Po raz ostatni widziały się w 1943 roku.
Ukraińskie korzenie Anny Walentynowicz (1929-2010) znane są już od pewnego czasu. Informacje te pojawiały się jednak do tej pory w publikacjach prasowych. Teraz w ostatnim numerze miesięcznika IPN "Pamięć" dzieciństwo Anny Walentynowicz opisał historyk, profesor Igor Hałagida.
Z jego ustaleń wynika, że Anna Walentynowicz przyszła na świat w ukraińskiej rodzinie Pryśki i Nazara Lubczyków we wsi Sienne na Wołyniu. Miała pięcio rodzeństwa: Olgą, Piotrem, Katarzyną, Wasylem oraz przyrodniego brata Iwana, który za współpracę z Ukraińską Powstańczą Armią został skazany na 15 lat łagrów. Do dzsiaj na Wołyniu żyją jej brat i starsza siostra Olha.
W 1941 roku Anna zaczęła pracować u Edmunda Teleśnickiego, Polaka, który dla miejscowej cukrowni skupował od ukraińskich chłopów buraki. Pracowała za jedzenie.
Teleśniccy opuścili Wołyń zimą 1943 roku; najprawdopodobniej w obawie przed napadami ukraińskiego podziemia. Zabrali ze soba Annę bez zgody ojca (jej matka wcześniej umarła). Po wojnie Teleśniccy zamieszkali pod Gdańskiem, a Annie zakazali mówienia, kim jest. Przez lata Anna Walentynowicz żyła w przekonaniu, że jej ukraińska rodzina nie żyje.
Jej ojciec Nazar Lubczyk do końca życie wierzył, że jego córka żyje. Po rozpadzie Związku Sowieckiego rozpoczął oficjalne poszukiwania. W 1996 roku Anna Walentynowicz dowiedziała się o istnieniu swej najbliższej rodziny na Ukrainie. W tym samym roku na dworcu w Równym po raz pierwszy od 1943 roku spotkała się ze swoja starszą siostrą Olgą. Anna zastapiła ją w pracy dla Teleśnickiego, bo Olga nie dawała sobie rady. Tego wydarzenia nie dożył już Nazar Lubczyk, który zmarł w grudniu 1995 roku.
Od tego momentu przez następnych 14 lat Anna Walentynowicz niemal każdego roku odwiedzała krewnych na Ukrainie, po raz ostatni w lipcu 2009 roku, gdy przyjechała na pogrzeb przyrodniego brata Iwana. W przeddzień lotu do Smoleńska Walentynowicz zadzwoniła do mieszkającego w Kijowie kuzyna, któremu obiecała opowiedzieć szczegóły ze swego życia...
Tekst prof. Hałagidy: kliknij tutaj
TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknijPochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Jaja #2083006 | 83.28.*.* 7 paź 2016 22:54
A Kopernik był kobietą.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) ! odpowiedz na ten komentarz
Mak58 #2059434 | 93.105.*.* 5 wrz 2016 19:45
Ilu jest jeszcze znanych ludzi,którzy nie przyznają sie do swoich ukraińskich korzeni,nawet papież Jan Paweł 2,miał matkę Ukrainkę,,i tez było ..dziwnie cicho"na ten temat..ciekawe dlaczego?
Ocena komentarza: warty uwagi (56) ! odpowiedz na ten komentarz
Onn #2058357 | 31.0.*.* 3 wrz 2016 14:38
Git. Czytaj ze zrozumieniem. To wszystko jest wyjaśnione w tekscie
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) ! odpowiedz na ten komentarz
GiT #2058248 | 188.146.*.* 3 wrz 2016 10:30
Jeżeli uciekali w 43 z Wołynia to znaczy, że byli Polakami i bali się bandytów z UPA. Wypisz wymaluj identyczna sytuacja miała miejsce z moją babcią. Nie naginajmy historii...
Ocena komentarza: warty uwagi (54) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
? #2058033 | 81.15.*.* 2 wrz 2016 21:30
I co? Zaraz okaże się, że to Ukraińcy "obalili" w Polsce komunizm?
Ocena komentarza: warty uwagi (98) ! odpowiedz na ten komentarz